Oto Bili, ofiara ludzkiej chciwości. Zwykły odpad hodowlany. Kulawy, ze zmianami skórnymi i zarobaczony. A skoro chory, to żeby sprzedać, trzeba było wyleczyć. Taniej wychodzi wyrzucić. Tam gdzie w grę wchodzą pieniądze, bywa że na empatię brakuje miejsca, zwłaszcza gdy rozmnażanie psów ma być sposobem na życie.
Bili to kilkutygodniowy szczeniak w typie ratlerka. Mieści się na dłoni. Jest maleńki i bardzo płacze za swoją mamą. Wtula się w swój kocyk i boi się ręki. Jak Bili znalazł się ulicy? Normalnie. Jak każdy niechciany pies, został wyrzucony. Miał zasilić swoim zdjęciem portale ogłoszeniowe, a potem kieszeń hodowcy. Zasilił armię porzuconych zwierząt. Jak tysiące innych, tych chorych, więc zbędnych, nie wartych dania dachu nad głową.
Bili miał kiepski start w życie. Dziś pilnie potrzebuje diagnostyki stawów i zmian skórnych, potrzebuje leczenia, profilaktyki weterynaryjnej, najlepszych suplementów i karmy.
Prosimy o wsparcie dla Biliego, psiego dziecka będącego dla pseuduhodowcy kosztem, którego trzeba się pozbyć.
Prosimy dokonaj darowizny z tytułem BILI
Fundacja Otwórz Serce
ul. św. Jerzego 1A, 50-518 Wrocław
PKO BP 72 1020 5138 0000 9102 0166 4523
Możesz pomóc wysyłając SMS o treści BILI
na numer 74567 - koszt 4,92zł z VAT
na numer 76567 - koszt 7,38zł z VAT
na numer 79567 - koszt 11,07zł z VAT
Za każdą pomoc, bardzo dziękujemy!
Aktualizacja:
Bili, młody piesek, którego wsparliście, otrzymał moc pomocy. Zmiany skórne zostały wyleczone, został też odrobaczony i odpchlony, jest już po pierwszych szczepieniach. Przytył i dokazuje jak każdy szczęśliwy szczeniak. I najlepsza informacja – znalazł dobry dom.